Praca architekta wnętrz jest pełna niespodzianek i wyzwań. To ekscytujące, kiedy widzisz jak projekt, który jeszcze do niedawna istniał na desce kreślarskiej (czy w programie komputerowym) nabiera barw, swojej „osobowości”… zaczyna żyć własnym życiem.
Artykuły, które piszę, a które cieszą wasze oko, opierają się na komentowaniu architektonicznej rzeczywistości. Poddaję ocenie wszystko to co już znane, jak i wszelkie nowości projektanckie. Zawsze kieruje mną duży obiektywizm, a chwilowe zachwyty ponownie poddaje chłodnej analizie. Głównym zadaniem moich wywodów i spostrzeżeń jest zaszczepienie w czytelnikach kompozycyjnej inspiracji. Komentarz i ocena to jedynie efekty uboczne.
Chciałbym abyście z każdym moim słowem stawali się swoistą konkurencją w tworzeniu, poddawaniu metamorfozom swoich wnętrz i przestrzeni. Byłaby to piękna świadomość, że moje słowa i wnioski stały się punktem wyjścia do „nowego życia” dla waszych mieszkań i domów. Życzę sobie tego za każdym razem gdy siadam przed klawiaturą komputera.
Szymon Fiolka